FORUM POLICYJNE - R0EKRUTACJA DO POLICJI 2024 - TUTAJ DOWIESZ SIE O NIEJ WSZYSTKO

allen91

Post kierowany jest do (niesfrustrowanych) pracowników policji. Jeśli jesteś rekrutem, kandydatem bądź na szkółce bardzo prosiłbym o omijanie button'a ODPOWIEDZ.

Cześć, potrzebuję Waszej pomocy w podjęciu męskiej decyzji, która zaważy na życiu zawodowym, a pewnie również prywatnym.

Rozminka o pracy w policji chodzi mi po głowie od dawna, wydaje mi się, że powoli dojrzewam do tego, by spróbować swoich sił. Jakiś czas temu złożyłem wymagane dokumenty. Mam 23 lata, za ok. 3 miesiące (hehe, odpukać) powinienem skończyć studia inżynierskie IT. Od sierpnia 2013 pracuje w branży, praktykuję z zarobkami netto 2150 (um. zlecenie). Mieszkam poza domem, wynajmuję mieszkanie o wysokim standardzie w Warszawie z kolegą za 2000zł, zarobki starczają mi na życie oraz imprezowanie w szerokim tego słowa znaczeniu. Na samochód nie odłożę, na wakacje również, ale zbytnio mi to na razie nie przeszkadza (staram się nie pobierać dotacji od rodziców, chociaż mógłbym).

W perspektywie mam dalszy rozwój w sektorze IT i co za tym idzie pewnie stopniowy wzrost zarobków, wiadoma sprawa. Pojawia się jedno ale - rzygam tą pracą. Wiem, że to brzmi dziecinnie, ale ja naprawdę zawsze miałem marzenie żeby pracować w policji ( oby nie drogówka, broń boże! Smile

). Zdaję sobie sprawę z ryzyka utknięcia w Firmie na długie lata z perspektywą zarobków kasjerki z Tesco, zrytą banią i mobbingiem ze strony przełożonych. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc w decyzji, wskazówki (w tym standardowa prośbą o REALNE zarobki w Komendzie Stołecznej - nie wierzę, żeby obowiązywały podobne stawki na Podlasiu oraz w stolicy): jak wygląda praca, czy da się z tego wyżyć, czy daje chociaż cień satysfakcji?

Z góry wielkie dzięki!

PS: jak w nagłówku prosiłbym o odpowiedź kolegów z branży, realistów, patrzących na świat trzeźwo i nie rzucających na lewo i prawo sloganów, jak to są okradani przez Tuska, a Polska jest marionetką Niemiec.

PS 2: Tak, wiem, że jest mnóstwo podobnych tematów. Jednak czasami jak czyta się niektóre wypowiedzi dzieci z klas maturalnych, które rozprawiają o zarobkach i realiach pracy to łapy opadają.

Shaloopa

holycrap

Jestem kandydatem, o pracy w Warszawie sporo wiem, właśnie siedzi koło mnie kolega co pracuje trzy miesiące w Warszawie, ale jak nie chcesz nic od kandydatów, to okej. Smile

tomekpn

Musisz sobie wszystko dobrze przemyśleć, bo to decyzja, która w dużej mierze rzutuje na całe dalsze życie. Jak wszędzie są wady i zalety. Na pewno w Policji się nie dorobisz, jeśli pracowałbyś w dobrej firmie IT to zarobki miałbyś o wiele większe. Wynagrodzenie czy pracujesz w Poznaniu czy w Brzęczeszczynie jest takie samo. Jedynie w Warszawie otrzymujesz dodatek stołeczny, ale nie jest to duża różnica. A co do innych aspektów, to trzeba się w tym odnaleźć. Najbardziej irytuje stosunek przełożonych, nieustanne niezadowolenie z powodu zbyt małej efektywności i wyników, wynagradzanie jedynie "swoich" ludzi i straszenie postępowaniami dyscyplinarnymi za każdą pierdołę. Choć są to problemy, które w dużej mierze dotykają też pewnie pracowników sektora publicznego. Praca jest ciekawa, można powiedzieć, że stała. Póki co osobiście jestem zadowolony z tego czym się zajmuje. Czasem nawet wyślą na jakieś szkolenie. Mam dobrych kolegów, z którymi fajnie nam się wspólnie pełni służbę, więc problemy wtedy też nie wydają się wtedy tak duże. Dobra ekipa, dobre nastawienie i jakoś udaje się pchać ten wózek do przodu. Radziłbym skończyć studia, zobaczyć jakie masz po nich perspektywy i wtedy podjąć decyzję.

allen91

Lotar

Więc tak, na początku lekko nie będzie, trzeba zdać szkołę, ale niekoniecznie po szkole jak to się przyjęło "butować", można iść do dochodzeniówki, gdzie są duże braki, bo papiery przytłaczają, a jak wiadomo nadgodziny w policji nie są wypłacanie i z wybraniem ich nie jest łatwo bo terminy gonią, trzeba być systematycznym. Święta nie święta robisz, ale taki już urok służby. Zarobki oszałamiające nie są, chociaż ja osobiście nie narzekam. Na przełożonych również nie narzekam, dogaduje się z nimi bardzo dobrze. Trzeba sobie wyrobić opinię, ja mam swoje zdanie i mówię otwarcie to co myślę (oczywiście w granicach rozsądku). Do naszej formacji nie wszyscy się nadają, gdy widzę nowo przyjętych karierowiczów bądź nieudaczników którym udało się dostać bo nie mieli co innego z życiem zrobić to krew człowieka zalewa, ale właśnie Ci łatwo nie mają. Ze służby zawsze możesz zrezygnować i zająć się czymś innym, ale pokonawszy tyle "trudności" czy potem warto? Jestem ze Śląska i mam zal o to ze stołeczna dostaje dodatki chociaż wcale więcej nie wykazuje niż inne jednostki, a wręcz ich efektywność jest słabsza. Same listy rankingowe Warszawa vs. Katowice mówią za siebie.

czullo

Jeśli chodzi Ci o kasę to w policji zarobisz mniej niż w IT zdecydowanie mniej. Teraz bez inż zarabiasz w IT ponad 2 kafle w policji na dzien dobry masz 2145zł Netto.

allen91

Jasne, że zarobię mniej. Tym bardziej, że w przyszłym roku pewnie moje zarobki mogłyby wzrosnąć x2. Ale jakoś mnie nie satysfakcjonuje ta robota, najwyżej będę żałował. Mam tylko jeszcze jedno pytanie, dość istotne. Czy mandaty MOGĄ dyskwalifikować kandydata? Podobna akcja jak wcześniej: sporo informacji, sprzeczne odpowiedzi, zero oficjalnego stanowiska KSP. Więc pytam:
czy kilka mandatów za picie, jakieś niezapięte pasy i tego typu pierdoły mogą być powodem przerwania rekrutacji?

czullo

Na chwile obecna mandaty w niczym nie przeszkadzają o ile są zapłacone Smile

allen91

Dzięki wielkie za info ; )

sweetnoizze

allen mam identyczną sytuacje jak Ty tylko że jestem już po studiach. Zarabiam ciut więcej w rodzinnym mieście pracuje w grupie inżynieryjnej, skończyłem elektrotechnike ze specjalnością systemy telekomunikacyjne. Powiem Ci, że ja też jestem znudzony pracą, a jak myśle o perspektywie do 67 robić to samo to też aż mnie nosi. Od zawsze nosiłem się z zamiarem wstąpienia w szeregi policji. Jest jedno "ale" mianowicie zarobki. Wiem że u siebie w branży spokojnie jakbym jeszcze troche popracował to z przysłowiowym palcem w przysłowiowej Wink

zarabiał bym 3x tyle co policjant z dochodzeniówki, ale tu nie chodzi tylko o pieniądze. W życiu nie chodzi o to żeby tylko je przeżyć. Trzeba coś wnieść do społeczeństwa. Lubie wyzwania lubie adrenaline. Zaznaczam, że nie jestem małolatem który się naoglądał pitbulla czy csi i teraz umanił sobie że będzie śledczym latającym z klamką przy pasku. Wiem że nie jest lekko, wiem że jest stres, ale zawsze chyba można zrezygnować ze służby i wrócić do swojej profesji Wink

w każdym razie mamy wykształcenie pozwalające nam zarabiać pieniądze i po prostu "żyć"

pozdrawiam

ELIMINATOR

sweetnoizze

ELIMINATOR

sweetnoizze

gubisz się kolego i puszczają Ci nerwy Wink

kiedyś dziwiłem sie po co na maturze jest czytanie ze zrozumieniem, przecież samo w sobie czytanie oznacza że ktoś przeczytał i zrozumiał co tam jest napisane, w innym wypadku można by nazwać takie zjawisko literowaniem np.

Pozdrawiam serdecznie Wink

Życze powodzenia w dokształcaniu swojej osoby bo widze, że tego chyba Twoja persona potrzebuje Wink

bez odbioru

ELIMINATOR

sweetnoizze

dam_1

Pytanie do allen91 i sweetnoizze. Podjeliscie kroki i zlozyliscie papiery do policji? ;].